Geoblog.pl    JustOla    Podróże    Nowa Zelandia, Australia i inne takie :)    U hostki blisko stolicy
Zwiń mapę
2009
19
cze

U hostki blisko stolicy

 
Malezja
Malezja, Petaling Jaya
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 39681 km
 
W koncu, ale jednak, dajemy rade wyjechac z przyjaznej Malaki. Bierzemy autobus z hostelu do dworca Malaka Sentral (1 RM/ os). Stamtad szybciutko udaje nam sie znalezc autobus do Kuala Lumpur (12.40 RM/os). Droga zajmuje 2.5 godziny.

Juz w autobusie dostajemy smsa od Adriana z Singapuru z informacja, ze ma dla nas hosta w KL, a wlasciwie to Hostke! Wspominal o tym, ale nie wiedzialysmy, ze dojdzie to do skutku! Super!

Dojezdzamy do zakorkowanego i ruchliwego centrum stolicy wieczorem, odganiamy taksowkarzy i czekamy w umowionym miejscu na Evette. Po godzinie zjawia sie ona w towarzystwie kolezanki i od razu czujemy, ze spotkalysmy na naszej drodze kolejna przemila osobe! Dziewczyny zabieraja nas na kolacje na tzw. food court, czyli gwarny placyk ze stolikami i dziesiatkami stoisk z jedzeniem dookola. Raj dla smakoszy jednym slowem :)

Wybieramy kilka dan z pomoca nowych kolezanek i znowu rozpieszczamy swe kubki smakowe. Probujemy m.in. kurczaka na patyczkach maczanego w sosie (satay chicken), panierowane smazone dziwne grzybki, makaron z czarnym sosem, pierozki w zupie, nalesniczki z bananem i kukurydza oraz przepyszny sok z arbuza... My to mamy fajnie ostatnio - nadrabiamy za 3 miesiace konserw, dzemow i serkow :)))

Po kolacji dojezdzamy do mieszkania, gdzie dostajemy osobny pokoj z wygodnym, wielkim lozem.

Na drugi dzien nasza gospodyni znowu zabiera nas na wspolny posilek :) Tym razem nieco mniej trafia w nasze gusta, ale i tak wszystko grzecznie zjadamy. Probujemy tez lokalnych lodow - w tym najbardziej popularnych- z czerwonej fasolki... Hmm... Nie rzucily nas na kolana, to malo powiedziane... :)

Evette jedzie do pracy, a my na podboj Kuala Lumpur!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Ancak
Ancak - 2009-06-21 13:23
To taki komentarz-nie-do-końca-na-temat, ale..: Basiu Kochana: DZIĘKI ZA KARTELUSZKĘ Z MISIEM KOALA :) oczywiście czytam bloga od góry monitora do dołu, a często - właściwie zawsze :) przesuwam myszką i czytam do końca ;) ..oczywiście czekam z niecierpliwością na jakieś piwko na trasie: Nagoszyn-Tarnów-Sosnowiec-Strzemieszyce (możesz wybrać miejsce jak już będziesz na ziemi naszej ;) DUŻŻŻŻŻŻYYY BUZIOL :)
 
 
JustOla
Ola i Justyna Maraś-Bassa
zwiedziła 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 93 wpisy93 365 komentarzy365 2049 zdjęć2049 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróże
03.06.2010 - 17.06.2010