Geoblog.pl    JustOla    Podróże    Nowa Zelandia, Australia i inne takie :)    Pozytywnie bardzo
Zwiń mapę
2009
09
mar

Pozytywnie bardzo

 
Japonia
Japonia, Kawagoe
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9596 km
 
Oj, wspanialy dzien nastal!

Nasz bardzo pracowity, cudny host mial dzisiaj dzien wolny od pracy. Postanowilysmy to troszke wykorzystac i zaproponowalysmy wspolny wypad do Kawagoe - miasteczka tuz obok, ktore zreszta Yuji wczesniej juz rekomendowal nam zaobaczyc.

Szczesliwie dla nas (mamy nadzieje, ze i dla Yujiego) przyjal nasze zaproszenie:) Okazalo sie, ze droga na stacje metra moze byc bogata w doswiadczenia. Nasz gospodarz pokazal nam okolice, w ktorej mieszkamy w zupelnie innej perspektywie. Nawet nie zdawalysmy sobie sprawy jak japonskie miasto moze byc zroznicowane:) Jak dotad bylo nam dane poznac tylko wspolczesne Wakoshi. Dzis zobaczylysmy inne oblicze miasta. Yuji spacerowal z nami po malych, waskich uliczkach, przeciskalismy sie przez japonskie podworka, obszczekiwane przez japonskie psy (na Yujiego jakos nie szczekaly - nie wiem, po oczach poznaly kto swoj czy co:)). Niska zabudowa, drewniane domki, suszace sie pranie na zewnatrz (prawie Strzemieszyce Wielkie:)).

Dotarlismy takze do lokalnego, japonskiego skansenu, Ha. Duzy budynek, zamieszkaly kiedys przez zamozna japonska rodzine. Mialysmy okazje pozagladac we wszystkie katy. Naprawde mieszkano robilo wrazenie. Kilka izb, wlasciwie salonow, z matami na podlogach. Byla tu kuchnia z paleniskiem (caly czas uzywanym przez body gardow tego obiektu, gdzie gotowali sobie chyba herbatke czy cus), naczynia i inne przedmioty wykorzystywane w kuchni. Kilkadziesiat minut spedzilismy tez w salonie, siedzac przy stole na matach okryci cieplutkimi kocami. Bylo tez pomieszczenie z roznymi porcelanowymi figurkami przedstawiajacymi m.in. japonskich wojownikow i gejsze. Na magie tego miejsca wplynal tez znaczaco dym wydobywajacy sie z paleniska body gardow :) Jak sie przekonalysmy dym ten odbil swe pietno rowniez w naszych glowach i na naszym pozniejszym samopoczuciu :) Pozytywnie odbil!

Te wszystkie cuda byly tak blisko, ale gdyby nie nasz host prawdopodobnie nigdy nie dowiedzialybysmy sie o ich istnieniu. Docenilysmy dzisiaj jeszcze bardziej takie organizacje jak Couch Surfing czy Hospitality Club.

Ale to byl dopiero poczatek naszej dzisiejszej wycieczki. Kawagoe - wywarlo na nas rownie pozytywne wrazenie.

Wysiadlwszy z metra przez kilka minut szlismy ruchliwa ulica, z mnostwem sklepow po obu jej stronach. Zaczelysmy sie juz glosno zastanawiac: ,,co do licha, gdzie jest to male, urokliwe miasteczko, o ktorym mowil Yuji, przeciez to miejsce prawie niczym sie nie rozni od centrum Tokio``. Ale nie tracilysmy wiary w nasza gosposie:) I dobrze!!! Bo nagle skrecajac z jednej ulicy na druga znalezlismy sie w innym swiecie.
Niska, bardzo stara zabudowa, mnostwo malych, klimatycznych, kawiarenek i restauracyjek. Jest tu znacznie ciszej i przyjemniej. Troszke taki Kazimierz nad Wisla:) Spacerujemy uliczkami, docieramy tez do malego ogrodu z piekna swiatynia.

Po drodze dolaczaja do nas dwaj japonscy chlopcy. Wypatrzyli nas w jakims sklepie i obrali za cel.

Juz tlumaczymy.

Chlopaki szukali kogos kto posluguje sie jezykiem japonskim i angielskim, do pomocy w napisaniu wniosku o wize do Tajlandii, Yuji spacerujac z dwiema ,,westkami`` zapowiadal sie wiec obiecujaco :). Bystre chlopaki (i bardzooo mile) nie pomylili sie.
Okazalo sie, ze planuja oni 6-cio miesieczna podroz do Tajlandii, Kambodzy, Indii i Nepalu. Wymienilismy sie wiec mailami, bo ktoz to wie, byc moze spotkamy sie gdzies po drodze, np. w Tajlandii.

Spacerujac juz do wieczora 5-osobowa ekipa, wstepujemy jeszcze na kawke do przytulnej kawiarenki.

Fantastyczna kawa, fantastyczna kawiarenka, fantastyczne towarzystwo, fantastyczny dzien!!!

Wracajac do domu (juz w trojke), zagladamy jeszcze do supermarketu. Yuji dzis dla nas gotuje kolacje.

Czego chciec wiecej...

A wiemy... ladnej pogody, duzo slonca, bo jutro prawdopodobnie Fuji.


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (42)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
Aga
Aga - 2009-03-09 18:44
jedzonko wygląda pysznie:)
 
JustOla
JustOla - 2009-03-09 18:50
oj i takie bylo, Yuji sie dla nas postaral :)
 
karol
karol - 2009-03-09 19:00
piekny buli:) widze, ze zdjecia robicie jak prawdziwi przyslowiowi ajponscy turysci;) oby tak dalej. fantastyczne sa!
 
marta
marta - 2009-03-09 23:18
a ja sie zastanawiam ktore na tej fotce to buty morasa:) pozdrawiam goraco
 
kch
kch - 2009-03-10 07:47
Chiciałam się z Wami połączyć i wybrałam się do sushi baru...
Zupa miała zapach nie wymienianej od trzech miesięcy wody z akwarium a co do samego sushi i maków to...spróbowałam jeden kawałek a resztę Pani zapakowała mi dla Bogusia :D
Winko za to było pyszne, hehe

 
rafkas
rafkas - 2009-03-10 18:18
Justyna - zamawiam te niebieskie trampki rozmiar 43, pozdrawiam Rafał.
 
Mały
Mały - 2009-03-11 20:15
witam mile panie.wszystkiego dobrego w dalekiej podrozy.pozazdroscic pieknych widokow (tzn.pieknego bulika oczywiscie)od dzisiaj sledze was codziennie.serdecznie pozdrawiamy Aga i Mały
ps.Justa krzywo mi sciane wyszlifowalas.czekam na poprawke:)
 
 
JustOla
Ola i Justyna Maraś-Bassa
zwiedziła 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 93 wpisy93 365 komentarzy365 2049 zdjęć2049 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróże
03.06.2010 - 17.06.2010