Późnym wieczorem dojeżdżamy z naszymi kierowcami do miasta Egilsstaðir. Postanawiamy potraktować je tylko jako noclegownię...
Rozbijamy namiot w bliskim sąsiedztwie zaopatrzonego w internet domu kultury ;) Rankiem po śniadaniu na trawie pakujemy się i maszerujemy w stronę wylotówki...
Fiordy wschodnie czekają :) W końcu nas jeszcze nie widziały, trzeba jechać!