Geoblog.pl    JustOla    Podróże    Islandia. Nareszcie :)    Ciekawe czy kiedyś zrobi się ciemno? :)
Zwiń mapę
2010
05
cze

Ciekawe czy kiedyś zrobi się ciemno? :)

 
Islandia
Islandia, Keflavík
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3260 km
 
No i stało się :) Przyleciałyśmy :) Pogoda była łaskawa podchodzeniom do lądowania w tym dniu. Jeszcze z góry oglądałyśmy linie brzegową wyspy, można było też zobaczyć jej brunatności i pustkowia... Uwielbiamy te pierwsze momenty na nowym lądzie, tą niewiadomą... Zastanawiałyśmy się jakie będą nasze wrażenia, czy Islandii uda się nas czymś zaskoczyć, zachwycić? Zawsze było to dla nas miejsce z górnej półki wymarzonych podróżniczych destynacji :)

Na lotnisku - jak zwykle - rekonesans w informacji turystycznej, zaopatrzenie w darmowe mapki oraz dyskusje co zrobić z tak ciekawie rozpoczętym dniem :) Czytaj: gdzie się udać i gdzie spędzić noc :) Bo rzecz jasna - my jak to my - ani nie robiłyśmy rezerwacji, ani nie planowałyśmy z jakimś większym wyrzedzeniem...

Dzięki stronie CouchSurfingu dowiedziałśymy się o jednym jegomościu z Keflaviku, wspominającym na swym profilu o możliwości wynajęcia od niego tańszego auta. Postanawiłyśmy więc to sprawdzić i nie szturmować od razu autokarów do Reykjaviku jak większość przylatujących. Zostajemy na półwyspie Reykjanes. Wymieniamy nasze resztki funtów, znajdujemy Kamping Alex w sąsiedztwie lotniska, i w drodze do niego rozglądamy się po szaroburych pustkowiach :)

Noc na polu namiotowym w Alexie kosztowała nas po 1000 koron od osoby, czyli jakies 25 złotych. Jest tam też hostel, bodajże od 2000 w sali zbiorowej. Wszystko nowe i dobrze wyposażone, plus przyjazna i pomocna obsługa. Blisko sklep. Za 750 koron za kurs przyjeżdżają po Ciebie na lotnisko, jak jest więcej osób naprawdę nie wychodzi to drogo. Jak zostajesz w hostelu to możesz dostać przewóz gratis - tak słuszałyśmy.

Szybko rozbiłyśmy nasz 'dom', poszłyśmy do sklepu popatrzeć sobie na ceny ;) i kupić chleb (ok. 300 koron). Wiedziałyśmy, że bedzie dużo światła w nocy ale i tak czekanie na jakikolwiek zmierzch bardzo nas bawiło. Zmierzch nie nadszedł :) Za najgorszą - póki co - inwestycję uznałyśmy zakup baterii do czołówek, a 'zaślepki' na oczy rozdawane w norweskich pociągach od razu zdobyły naszą sympatię :)

Długotrwały proces zasypiania zaczęłyśmy około pierwszej w nocy, ciągle w jasnościach :) I ciągle nie wiedząc co zrobimy następnego dnia... Czad :)))

(O)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
1lejek
1lejek - 2010-07-07 09:51
Cześć Dziewczyny, Gratuluję kolejnej podróży. Uprasza się tylko o więcej fotek :)
 
Magda K.
Magda K. - 2010-07-24 14:45
jakże się cieszę, że wróciłyście do pisania bloga :) oczywiscie nie mogę się doczekać kolejnych stron i czytam tak jak przystało czyli od początku ;) zapewne znów będzie ciekawie i zaskakująco :) uściski i buziaki
 
marta
marta - 2010-08-05 00:55
juz czytam opisy pod zdjeciami!!!:-)
 
 
JustOla
Ola i Justyna Maraś-Bassa
zwiedziła 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 93 wpisy93 365 komentarzy365 2049 zdjęć2049 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróże
03.06.2010 - 17.06.2010