Po wczorajszym wyskoku :) uznalysmy ze dzisiaj jest czas na wspolny polot!
Obie zawsze marzylysmy, aby sobie troszke poszybowac, jak to w mitologii nawet bywalo, z ta jednak roznica, ze zakladalysmy naprawde miekkie ladowanie:)
Z bardzo szerokiej gamy lotow oferowanych przez tutejsze agencje wybieramy Tandem Paragliding. Skaczemy z najwyzszej dostepnej polki:) czyli z Coronet Peak (1646 m n.p.m.).
Na szczyt gory jedziemy jeepem (wymowa "dzipem" - takie ulatwienie dla niektorych babc:)) juz razem z naszymi milutkimi i jak sie okazuje z wybitnie doswiadczonymi pilotami. Podczas, gdy nasi sternicy rozplatywuja chyba jakies wazne linki :) my sobie spokojnie? kontemplujemy widoki. Po kilku minutach zostajemy przypiete to siedzisk i pilotow i ...
...Ola poleciala...
...a Justyna zostala odpieta od pilota, bo ten musial dalej sobie jakies chyba wazne linki odplatywac... Jak dotad spokojna Justyna zaczela podejrzanie patrzec na pomaranczowa linke:)
W koncu jednak obie latalysmy w przestworzach!!!
MARZENIA SIE SPELNIAJA!!!
Dotychczas juz nawet kilka !!!
Paragling to niesamowicie relaksujace doswiadczenie. Bardzooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo goraco polecamy!!!